Powiem Wam szczerze, że bardzo zazdrościłam wiosennych kwiatuszków
prezentowanych na Waszych blogach.
prezentowanych na Waszych blogach.
Niestety nie mogłam się cieszyć przebiśniegami i krokusikami w realu,
z tego powodu, że u nas jak wiecie jest “biegun zimna”,
z tego powodu, że u nas jak wiecie jest “biegun zimna”,
zima trwa nawet do końca marca, a czasami i w kwietniu jest śnieg 🙁
Z TVN Meteo dowiedziałam się dziś że w tygodniu mają być opady śniegu.
Na Mazurach już nic mnie nie zdziwi.
Niektórzy dziwią się że my zaczynamy sezon wiosenny w kwietniu.
Tak u nas jest i tego niestety nie zmienimy.
Wiele szkółek roślin ozdobnych dopiero budzi się do życia,
a to dlatego że jak jest na dworze mroźno i ludzie nie myślą o zakupach wiosennych.
Zobaczcie jak pracowały pszczółki
Prace porządkowe w ogrodzie zaczęliśmy w sobotę
słonko grzało, temperatura była idealna na grabienie rabat.
Przycięłam już krzewy, które nadawały się do cięcia
(sporo róż przymarzło tej zimy – jednak zeszłoroczna zima wyrządziła większe szkody w ogrodzie).
Trawnik prawie w całości “przeleciany” aeratorem
(to zajęcie wykonywał Piotruś – i jak zwykle miał inne ważniejsze sprawy na głowie).
Tam gdzie murawa została pobudzona do życia – zasililiśmy ją nawozem do trawników.
Teraz jest idealnym moment na nawożenia.
Wszystkie krzewy różane dostały odpowiednie dawki nawozów.
To samo zrobiłam z różanecznikami i iglakami.
W tym roku używam nawozów firmy Nawomix
(dostępne w naszym sklepie TU )
Produkowane są na bazie zeolitu – zawierają srebro nanokoloidalne.
Nawozy te zostały nagrodzone złotym medalem na Targach Poznańskich w 2010r.
Pozostało mi jeszcze wygonić kreta z ogrodu i …
sezon wiosenny uważam za otwarty 🙂
Miłego tygodnia życzę
Comments