Zazwyczaj pojawiają się na korze, którą ściółkuję rabaty bylinowe.
W zeszłym roku – sporadyczne ilości,
lecz w tym roku to prawdziwy wysyp!!!
O czym mowa? O smardzach oczywiście 🙂
Smardze są objęte w Polsce ścisłą ochroną gatunkową, jednak te z własnego ogrodu można śmiało zbierać.
Nazbieraliśmy tych rarytasów w sam raz na obiad dla całej Rodziny. Pychotka mniaaammm 🙂
a oto przepis na smardze prosto z patelni :
Przed przystąpieniem do gotowania, należy grzyby dokładnie oczyścić z piasku i wypłukać pod bieżącą wodą. Odsączone z wody kroimy na cieniutkie krążki. Rozgrzewamy patelnię, rozpuszczając na niej masło, a następnie wrzucamy pokrojoną cebulkę i lekko ją przysmażamy na złotawy kolor. Gdy cebulka się podrumieni, dorzucamy grzybki i dusimy je w tym sosiku przez 30 min. Pod koniec solimy i pieprzymy do smaku. My dodajemy również zmieloną czarnuszkę – podkręca smak potrawy.
Duszone smardze można podawać jako przystawka lub jako danie główne.
SMACZNEGO !!!
Comments