Marzenia zostały uwolnione
Po całym dniu leniuchowania, jednakże bardzo mile spędzonym w gronie rodzinnym (mały shopping w galerii, zaliczone KFC oraz park linowy, … a i jeszcze wizyta w sadzie po drzewka owocowe), przyszedł czas na puszczanie lampionów. Wyszliśmy do ogrodu i przy świetle księżyca (łysy dziś świeci jak latarnia) 🙂 puszczaliśmy lampiony szczęścia. Wypuszczone w niebo lampiony…