W ubiegłą niedzielę wybraliśmy się na spacer w poszukiwaniu wiosny.
Chodziliśmy … szukaliśmy … a tu nic 🙁
Jedynie słoneczko przygrzewało troszkę mocniej niż zwykle.
Pola jeszcze nie wiosenne. Dobrze że już śniegu nie ma.
A w ogrodzie – wiosny prawie nie widać.
Krokusiki pomału budzą się z zimowego snu
na drzewach bazie
i to wszystko 🙁
Moje rozsadki domowe prezentują się tak:
zajęły prawie pół pokoju, ale czego nie robi się dla roślinek 🙂
Wysiałam melisę, nagietki, szałwie, cynie, aksamitki i nawet pomidory 🙂
Część nasionek już powschodziła i siewki wygrzewają się w promieniach słoneczka.
W tym roku moje siewki mają specjalne etykiety
– są praktyczne (można je umyć i wykorzystać ponownie)
a przy tym są estetyczne i w stylu Schabby 🙂 moim ulubionym.
Etykietki można nabyć w moich przydasiach TU
Życzę samych słonecznych dni w nadchodzącym tygodniu
Comments