Takie oto widoczki towarzyszyły nam przez kilka dni urlopu na Helu.
jak kolorowe ptaki 🙂
Pogoda nie dopisała, gdyż przez wszystkie dni silnie wiało i padał deszcz,
lecz mieliśmy w sobie pogodę ducha 🙂
lecz mieliśmy w sobie pogodę ducha 🙂
Dzieci nawet popływały na desce.
Ja niestety nie miałam odwagi wejść do zimnej wody pomimo pianki, brrrr…
Nauka pływania na desce musi na mnie jeszcze poczekać 🙂
Spacerek nad Baltykiem
Nasz pięciogwiazdkowy Hilton 🙂
i Karolinka
a tu przystanek
w tle jak widać bursztynowy stadion
Teraz nadganiam czas w pracy, oj nazbierało się, nazbierało …
W przyszłym tygodniu robimy duży ogród – będzie sporo pracy – już się cieszę.
Do usłyszenia