Weekend był obfitujący w niespodzianki i niezapomniane wrażenia.
Sobotę spędziliśmy w Kołobrzegu na konferencji klastrowej,
miałam tam małą prezentację oraz podpisaliśmy listy o współpracy.
Niedziela zapowiadała się wyjątkowo od samego rana.
Pobyt w SPA, zwiedzanie Ogrodów Hortulus w Dobrzycy
a wisienką na torcie urodzinowym był przyjazd w Nasze tajemnicze miejsce nad morzem.
Takie widoki podziwialiśmy z okna samochodu
Ta droga prowadzi do …. nie powiem gdzie
to jest Nasze miejsce na ziemi 🙂
Ostatni raz byliśmy tu kilka lat temu – ale wspomnienia powróciły na nowo
Było bajkowo i romantycznie
pierwsze przymiarki do bycia morsem 🙂
Nasza plaża
W poniedziałek wybraliśmy się w dalszą drogę
Postanowiłam odwiedzić jeszcze jeden ogród
czy poznajecie czyj to ogród ?
Płotki rustykalne powinny już zdradzić to miejsce…
A kolorowe jarmuże – dużą podpowiedzią
Majestatyczne kardy, przypominające karczochy robią ogromne wrażenie
przyjechaliśmy pod wieczór, więc zdjęcia są niewyraźne
lecz ogród jest boski i nawet półmrok nie stanowił dla nas problemu.
Piękna brukselka i kolorowy jarmuż – och jakie widoki
Byłam tak szczęśliwa że mogę podziwiać te rośliny w realu
i rozwiązanie zagadki 🙂
odwiedziłam Kasię Bellingham w Jej królestwie
To były najwspanialsze urodziny jakie miałam do tej pory
Kasia jest przesiąknięta miłością ogrodniczą,
uwielbiam takich zapaleńców
Przy herbatce, zaserwowanej przez Andrew mieliśmy okazję na wymianę myśli ogrodniczych
oraz lepsze poznanie się.
Dziękuję Kasiu za wspólnie spędzony czas
i zaproszenie nas do swojego Królestwa.
Teraz czekamy z rewizytą na Mazurach
Comments