Dawno mnie tu nie było, kartki jakby zakurzone, pozbawione kliknięć klawiatury, zupełnie zszarzały.
Oj muszę podtuczyć mój blog nowymi, tłuściutkimi postami, gdyż biedaczek taki bladziutki.
Przepraszam wszystkich moich podczytywaczy za tą absencję, jednak natłok obowiązków spowodował moje całkowite zatracenie się w sprawach codziennych. Liczę na zrozumienie i postaram się częściej tu zaglądać – przynajmniej w miesiącach jesienno-zimowych.
Dziś przedstawiam zaległą sesję zdjęciową z II pleneru malarskiego, który odbył się w sierpniu w naszych Ogrodach – oglądajcie i delektujcie się “sztuką” 😉
Takie studium groszku ozdobnego wykonałam już po czwartej lekcji warsztatów – znaczna różnica, biorąc pod uwagę lipcowe zajęcia
Pogoda nie dopisała tym razem i jak na Mazury było baaaardzo zimno, aż palce nam skostniały
i odmawiały posłuszeństwa w precyzyjnych pociągnięciach pędzli. Dobrze, że akwarele to w większości dzieło przypadku spowodowane rozcieńczoną farbą – zawsze można “podciągnąć” stwierdzenie iż taki był zamysł artystyczny.
Dorotka jak zawsze gotowa do pomocy w “nagłych wypadkach” 🙂 co byśmy zrobiły bez tej kochanej kobitki ?
Kolejny dzień przyniósł nadzieję na poprawę pogody, było nieco cieplej. Największe powodzenie miała gorąca herbatka.
a tu kilka naszych prób malarskich
Uwielbiam czas spędzany w zgranym babskim gronie,
jest boooooosko !!!
Kolejne warsztaty malarskie planujemy dopiero za rok.
Jeśli bylibyście zainteresowani to piszcie e-maile
planowane terminy akwareli:
czerwiec, lipiec, sierpień 2015r.
(dokładne daty podam w lutym)
i mam jeszcze niespodziankę w lipcu będziemy malowali na jedwabiu,
kto chętny może już się zapisywać.
Buziaki
MM
Comments