Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma … a ja mam motylki 🙂 a co ???
Robi się coraz piękniej, słoneczko świeci kwitną budleje i coraz więcej motyli fruwa nad moją głową. Okazale kwitną monardy, kwiaty wabiące motyle, a mnie przyprawiają o zawrót głowy swoim zapachem i wyglądem. Pysznogłówki, bo o nich mowa są boooskie …
Jestem dziś tak szczęśliwa 🙂 Dotarły do nas tak długo wyczekiwane gąsienice motyli 🙂
Pełnia szczęścia !!!
Gąsienice są śliczniutkie i przyjechały z tak daleka, bo aż z Wielkiej Brytanii.
A to wszystko dzięki Pani Agnieszce z http://www.pikinini.pl/
Pozostałe gąsienice i motylki pozyskamy z naszych ogrodów i wypuścimy je do woliery.
Tam będziemy obserwowali pełne przeobrażenie – jak na schemacie, który przygotowałam do naszej pracowni.
A tak trwały dzisiejsze prace nad motylarnią. Mój Małżonek z Synkiem pełni energii przybijali siatkę do konstrukcji drewnianej. Jeszcze tylko dokończyć salkę do warsztatów i gotowe.
Nie udało nam się pozyskać środków z projektu Polak Potrafi, projekty unijne również trafiły do kosza, widocznie są ważniejsze priorytety dla urzędników – życie … jednak nie poddaliśmy się.
Sami postanowiliśmy sfinansować całe założenie. Nie pojedziemy na wakacje w tym roku, ale będziemy szczęśliwi że nasze motyle mają schronienie 🙂 To się nazywa mieć “bzika” 🙂
Konstrukcja ma kształt dużego ośmiokąta ok 30m2
Wewnątrz posadzone zostaną budleje, jeżówki i monardy oraz kilka roślin żywicielek.
Na zewnątrz woliery pozostawiamy dziką łąkę kwietną, na której nie zabraknie pokrzyw.
Zamontowaliśmy kilka domków dla motyli, aby mogły przetrwać chłodniejsze dni.
Czas nas goni nieubłaganie, jednak nie poddajemy się. Musimy przygotować Motylarnię do 12 lipca, kiedy to organizujemy II Święto Róży, na którym zostanie oficjalnie otwarta jedyna w naszym regionie Motylarnia. Kto będzie w pobliżu Mrągowa, to serdecznie zapraszamy, program imprezy jest bardzo ciekawy.
Comments