Świąteczna, bezstresowa atmosfera pozwoliła mi na chwilę odpoczynku i relaksu w ogrodzie. W końcu mogłam położyć się na trawie i popstrykać zdjęcia wszystkim żyjątkom w naszym ogrodzie, jak również wielobarwnym kwiatom. Hmm.. jak cudnie….. 🙂 Szkoda że tak mało jest podobnych chwil podczas zwariowanego tygodnia pracy ogrodnika, szczególnie w sezonie wiosennym.
Pszczółki pięknie pracują, kiedy ja leżę sobie na trawie 🙂
Uwielbiam szafirki – są to jedne z moich najukochańszych kwiatów wiosennych.
Białe szafirki, w rzeczywistości były różowe (takie przynajmniej kupiłam), jednak z czasem zmieniły kolor na śnieżno-biały.
a tak prezentuje się magnolia George Henry’Kern
Uwielbiam tą odmianę, czy uwierzycie że potrafi zakwitnąć kilka razy w sezonie???
Ma specjalny, cieplutki zakątek w naszym ogrodzie – z pewnością dlatego odwdzięcza się tak pięknym kwitnieniem. Magnolie nie lubią przesadzania oraz ingerencji w korzeniach, dlatego też magnolia ta rośnie w tym samym miejscu już od kilku lat i cieszy nasze oko pięknym kwieciem. Magnolia Susan jeszcze nie kwitnie ale za kilka dni zapewne ukaże swoją krasę.
Spacerkiem zaszłam aż do kącika japońskiego, w którym ustawiliśmy już pierwsze latarenki – pagody. Miejsce to nabiera powolutku charakteru azjatyckiego. Pozostało jeszcze skończyć zbiornik wodny…. i gotowe 🙂 Drzewa i krzewy są jeszcze malutkie, ale za kilka lat będzie tu istny las 🙂
a teraz coś bliższego naszym klimatom – czyli rodzime bratki.
Takie kompozycje zagościły w drewnianych beczkach w ogrodzie wiejskim. Za kilka tygodni będzie tu kolorowo i zabawnie.
Powolnym krokiem wracam ze spacerku po Ogrodach. To był piękny, leniwy dzień 🙂 🙂 🙂
Przed domem nadal wiszą wielkanocne jajeczka na świerkowym drzewku i na sam ich widok uśmiecham się do siebie – jest cudnie !!! Chwilo trwaj !!!
Comments