fbpx
Loading...

Blog

Wszystkiego po trochu

  Ach miałam już wcześniej wstawić tez zdjęcia, ale jakoś tak wyszło … że nie miałam czasu.
Zdjęcia robiłam telefonem komórkowym, więc przepraszam za ich jakość.

Czy uwierzycie że w przeciągu 1 miesiąca popsułam 2 ( słownie: DWA) aparaty fotograficzne !!!
Trzeba mieć takiego pecha jak ja
Jeden to mój Nikoś D80 (który jest w serwisie w Warszawie) – coś się popsuło z migawką
A drugi to aparat (Canon D50) mojego Braciszka, 
który pożyczył swój sprzęt dla takiej rozgarniętej jak ja dziewczynki 🙂
 i jest teraz do wymiany cały spot karty 🙁


och … ja to mam pecha 


ale ja nie o tym miałam pisać.

Chcę się pochwalić swoją magnolią, która corocznie zakwita dwa razy.
Raz wczesną wiosną, a drugi raz w sierpniu.
Właśnie kończy kwitnienie

Odmiana George Henry Kern

Podzieliłam również lilię wodną.
Nie wiem czy to odpowiedni moment, ale byłam zmuszona.
Moja lilia już nie kwitła , więc musiałam ją odmłodzić.
Popatrzcie jakie miała wielkie i przerośnięte korzenie.
Ostatni raz w tym sezonie przycięłam bukszpanowego ślimaka.


i na koniec taka oto kompozycja dla Was 🙂




Miłego weekendu
U mnie będzie pracowity jak zawsze 
– wystawiamy się ze stoiskiem na dożynkach gminnych w Pieckach
papa


Inspiruję doświadczeniem ogrodniczym i pokazuję, że aranżacja ogrodu wcale nie musi być skomplikowana. Moje doświadczenie opiera się na nieustannie kontynuowanej edukacji ogrodniczej popartej wieloletnią praktyką zawodową. Jestem właścicielką Ogrodów Pokazowych na Mazurach "Ogrody Markiewicz". Zawód wykonywany: edukator ogrodnik , projektantka ogrodów. Wykształcenie: doktor nauk ekonomicznych

Comments

  • Doranma
    31 sierpnia 2012

    Ta Twoja magnolia, to tak po prostu ma, że kwitnie dwukrotnie, czy stosujesz wobec niej jakieś specjalne metody "motywacyjne"? Wygląda pięknie i zdrowo. A Ty z tym groźnym narzędziem w rękach – bardzo kobieco 🙂 Pozdrawiam serdecznie

  • Magmark
    1 września 2012

    Ta magnolia zawsze kwitnie dwa razy w sezonie – taki ten okaz i już 🙂 ale mnie to baaardzo cieszy. Nawet za specjalnie o nią nie dbam.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *