Witajcie Kochani. Piszę tego posta z wielkim wyprzedzeniem, bo aż tygodniowym – a wszystko dlatego że będę na wyjeździe bez dostępu do internetu.
Tak, zapewne teraz zwiedzam południe Polski i pozdrawiam Was serdecznie 🙂 🙂 🙂
Przygotowałam na dziś miłą niespodziankę, w postaci pachnącego DIY
Ostatnio moja znajoma z http://prowincjapelnamarzen.blog.pl/ zainspirowała mnie do stworzenia pachnących mydełek. Prace Kasi są przecudne, takie wypracowane i autentyczne – zupełnie jak i Jej mazurskie opowieści.
Ja również postanowiłam rozpocząć przygodę z moimi mydełkami.
Wcześniej planowałam zrobić mydło od podstaw – jednak to zbyt pracochłonne oraz wymaga pewnego doświadczenia i obycia z chemią. Najbardziej przerażał mnie NaOH – wolałam nie eksperymentować – tak bezpieczniej.
DIY pachnące mydełka
06
mar
Postanowiłam zrobić mydełka na bazie zwykłych naturalnych kostek mydła szarego.
Jeśli mogę “coś” doradzić taniej wychodzi zakupić kostkę Mydła Naturalnego 200g
– te akurat dostałam w Biedronce po 1,90zł
Białego Jelenia kupiłam w Rossmanie w cenie 2,19 zł – 100g
skład jest identyczny – więc po co przepłacać
Mydełka potraktowałam obieraczką do warzyw, sprawnie i szybko zmieniły się w wiórki mydlane.
Tak przygotowane wiórki poddajemy kąpieli wodnej – naczynie z wiórkami wstawiamy
do garnka z wodą i gotujemy, gotujemy, gotujemy
Ten proces trwa naprawdę długo – jednak nie zniechęcajcie się 🙂
Wiórki należy mieszać, aby nie przywarły do spodu naczynia.
Ja dodałam dodatkowo dwie buteleczki (po 60ml) oleju jojoba.
Można również dodać masło shea
(składniki takie jak olejki jojoba czy też masło shea zakupuję zawsze TU )
sklep sprawdzony – naprawdę polecam
a tak wyglądało moje laboratorium 🙂
Wcześniej przygotowałam wysuszone kwiaty lawendy oraz nagietka,
które zabrałam późnym latem.
W oddzielnym miseczkach przygotowałam mieszankę lawendową do której dodałam kilka kropli olejku lawendowego dla uzyskania mocniejszego aromatu.
Do mieszanki nagietkowej dodałam kilka kropelek aromatu waniliowego.
Mydełka uformowałam w finezyjne kształty
i odstawiłam w chłodne miejsce na kilkanaście godzin.
ach… jak pachną 🙂 🙂 🙂
Comments