Wprawdzie gorący sezon ogrodniczy przeszedł już do historii
i mogłabym poświęcić więcej czasu blogowi,
i mogłabym poświęcić więcej czasu blogowi,
lecz teraz pochłonięta jestem przetworami.
W tym roku dynie pięknie nam obrodziły
(pochwalę się w kolejnych postach),
w związku z czym mamy mnóstwo pracy z wekami.
W spiżarni półki już się uginają od dżemów dyniowych, soków z dyni oraz zupek 🙂
Tyle na wytłumaczenie mojej nieobecności.
Ale nie tylko przetworami żyję
– nie byłabym sobą gdybym nie dorwała się
do robótek ręcznych 🙂
Dziś zaprezentuję Wam ostatnie moje prace wykonane haftem krzyżykowym:
Obraz powitalny zawisł przed wejściem do domku.
Na zimę muszę mu znaleźć odpowiednie miejsce wewnątrz.
Rama kosztowała majątek, ale warta była swojej ceny 🙂
Urocza biała przecierka
Kolejne prace z serii DFEA botanique
zaprezentowałam w tym roku
podczas dorocznego Święta Róży
w naszych ogrodach.
Na sztalugach zyskały majestatyczności 🙂
Serię DFEA botanique znajoma oprawia mi
w piękne brązowe ramy przełamane złotem.
Oto pierwsza z prac serii DFEA,
gdzie widać jeszcze tą niezręczność w hafcie 🙂
Kanwę również sama naciągałam – stąd te nierówności.
Zawsze musi być ten pierwszy raz 😉
A to już całkiem inna seria krzyżykowego szaleństwa.
Tym razem scenki rodzajowe – toile de jouy.
Zakochałam się ostatnio w tych wzorach.
Oba obrazki powiesiłam w sypialni,
gdyż nawiązują stylem i kolorystyką do wystroju wnętrza.
Co w kolejności?
Niespodzianka również dla mnie 🙂
Comments