Ostatnio moja koleżanka Kasia pisała o miodzie z mniszka lekarskiego i jego zaletach. Tak mnie wciągnęła ta lektura, iż postanowiłam zrobić swój własny miód. Hmm.. tzn. tak naprawdę to nazbierałam kwiatków a resztą zajął się mój Sz., który dokładnie przebrał wszystkie kwiatuszki, ugotował napar i porozlewał do słoiczków – oczywiście ja nadzorowałam pracą 🙂 A oto końcowy efekt:
na koniec pracy usłyszałam – „nie ruszać – to na zimę”
podaję przepis:
MIÓD Z MNISZKA LEKARSKIEGO
(na 4 słoiczki)
Składniki:
500 główek kwiatów mniszka lekarskiego ( z zieloną końcówką, bez łodygi)
1kg cukru
2 cytryny
1 litr wody
Kwiaty mniszka rozkładamy na białym płótnie lub gazecie i pozostawiamy na kilka godzin, aby owady opuściły nasz główny składnik miodu. Oczyszczone kwiatki przekładamy do garnka, zalewamy litrem wody i gotujemy 20-30 min. Po czym zdejmujemy garnek z ognia i odstawiamy na 24 godziny w chłodne miejsce. (My gotujemy takie specyfiki na kozie, czyli żeliwnym kominku, gdyż twierdzimy, że takie eliksiry nabierają wówczas lepszej energii). Następnego dnia odcedzamy płyn przez sitko, dokładnie odciskając kwiatki. Płyn powinien być klarowny i pozbawiony zanieczyszczeń. Dodajemy cukier, sok z cytryny – całość dokładnie mieszamy. Następnie gotujemy bez przykrycia przez 2 godziny, od czasu do czasu mieszając, aż syrop zmieni kolor na miodowy i zgęstnieje. Gorący syrop wlewamy do słoiczków i zakręcamy. Pozostawiamy do ostygnięcia.
Smakówa 🙂
***
A teraz zapraszam na spacerek po naszym wiosennym Ogrodzie.
Na pierwszym planie wawrzynek wilczełyko
Magnolie, w pełnej krasie.
Posiadam kilka odmian tych pięknych krzewów. oto trzy z nich:
Różanka wiosenną porą prezentuje się tak:
Ku mojemu zdziwieniu, lilia w oczku szykowała się już od końca marca na ten spektakl.
Myślałam szczerze, że to tylko pozory, a jednak zakwitła. Niesamowite. Zwykle lilie kwitną u mnie pod koniec czerwca.
Rododendron botaniczny w pełnej krasie. Mam nadzieję, że pospolite rododendrony zakwitną o prawidłowej porze, czyli pod koniec maja.
Azalie Fireworks już szykują się do wystrzału
A tymczasem przygotowuję
syrop z młodych pędów sosny
oto przepis:
Składniki
1kg pędów sosny
1kg cukru
Pędy sosny oczyścić z brązowych łusek ( nie myć). Oczyszczone pędy układać warstwami w słoju. Każdą warstwę przesypywać cukrem. Mocno docisnąć. Przykryć. Odstawić słój w nasłonecznione miejsce na ok. 4 tygodnie, co kilka dni mieszając. Kiedy pędy puszczą już sok, a syrop nabierze herbacianego koloru można zawartość przecedzić przez gazę. Gotowy syrop przelać do słoiczków. Przechowywać w chłodnym i suchym miejscu.
Syrop działa wykrztuśnie i przeciwbakteryjnie. Pomaga przy przeziębieniu i chrypce.
POLECAM
Do usłyszenia wkrótce
🙂 🙂 🙂
Comments