Wybierałam się i wybierałam do ogrodów BUW już kilka razy z marnym skutkiem. A to padał deszcz,
a to było za zimno i wiele innych zrządzeń losu. Kończyło się tylko na oglądaniu ogrodu zza okna samochodu. Aż oto w ubiegłą sobotę odwiedziłam ten wspaniały ogród. W końcu świeciło słoneczko i było cieplutko
– w sam raz na podziwianie zieleni.
a to było za zimno i wiele innych zrządzeń losu. Kończyło się tylko na oglądaniu ogrodu zza okna samochodu. Aż oto w ubiegłą sobotę odwiedziłam ten wspaniały ogród. W końcu świeciło słoneczko i było cieplutko
– w sam raz na podziwianie zieleni.
Spacerując po podniebnych kładkach, można podziwiać nie tylko panoramę miasta i nowoczesną architekturę BUW-u, ale również największy (jak do tej pory) w Polsce ogród na dachu.
Woda spływa kaskadą z dachu biblioteki, by w dolnym ogrodzie stac się strumieniem.
Woda ( w obiegu zamkniętym) spływa z dachu stalowymi rynnami.
Zielone tło kaskady,to barwinek.
Imponujące pompony powojników tanguckich.
Panują tu ekstremalne warunki i tylko nieliczne gatunki roslin moga tu przetrwac.
Latem – wielkie nasłonecznienie, a zimą niebezpieczeństwo wysuszających wiatrów.
Piękne zastosowanie ozdobnych traw, niskich krzewów i bylin.
W oddali widać ażurową altanę częściowo porośniętą pnączem.
Porośnięte altany, mostki i trejaże służą tworzeniu nastrojów.
W oddali widać szklany “ołówek” jest to świetlik nad Szarą Willą.
Z dachu biblioteki roztacza się piękny widok, nie tylko na Wisłę,
ale również na nowo wybudowany stadion oraz centrum Nauki Kopernik.
Wiadomo co Piotrusia najbardziej zaciekawiło 🙂
Ogród dolny ma charakter spokojny i sielski.
Często przychodzą tu młode pary na sesję fotograficzną.
Ach rozmarzyłam się … 🙂
Comments