W ostatnich latach wśród ogrodników na popularności zyskuje termin „biodynamiczne planowanie ogrodu”. Coraz częściej słyszymy o wpływie faz księżyca na nasze samopoczucie, zdrowie, ale także właśnie na rozwój roślin. O co w tym wszystkim chodzi?
Okazuje się, że dzięki znajomości wpływu poszczególnych faz księżyca na rośliny, można poznać między innymi dobry czas na zbieranie owoców, koszenie trawy, podlewanie roślin czy sadzenie konkretnych gatunków.
Rośliny żyją przecież dzięki ziemi, wodzie, powietrzu, świetle, a to wszystko tworzy wspólnotę z całym wszechświatem. Nie dziwne więc, że nasz satelita (a z nim jego energia) wpływa na wodę i rozwój roślin cyklicznie, wraz ze swoimi fazami.
Zagłębiając się bardziej w temat biodynamicznego planowania ogrodu spotkamy się z terminem „kalendarz biodynamiczny”, zwany też kalendarzem księżycowym.
Na świecie zainteresowanie kalendarzem księżycowym istnieje od dawna, a zasady uprawy w nim zawarte uznawane są także przez specjalistów.
Jest to kalendarz, który pomaga w planowaniu prac w naszym ogrodzie. Stosując się do niego, zauważymy lepszy wzrost roślin, poprawę ich kondycji oraz mniejsze straty wody. Według kalendarza biodynamicznego fazy księżyca decydują jak powinien wyglądać cały rok w ogrodzie. Na przykład, rośliny powinno sadzić się i zbierać do czasu pełni, rośliny posadzone tuż przed pełnią gwarantują większe plony. Cięcie drzew owocowych i ozdobnych natomiast powinno się wykonywać, gdy księżyc dąży do nowiu. Ważnym zaleceniem jest również wstrzymanie się od wszelkiej ingerencji w rośliny na 1 dzień przed i 1 dzień po nowiu i pełni, ponieważ wtedy rośliny są najbardziej wrażliwe. Są to dość ogólne wskazówki, w kalendarzu biodynamicznym znajduje się ich o wiele więcej.
W naszym ogrodzie zwykle z pośpiechu nie stosowaliśmy nigdy takiego kalendarza. W zeszłym roku jednak, warzywa i niektóre kwiaty rosły wyjątkowo marnie, pomimo pięknego lata (nasturcje sadzić musieliśmy aż 4 razy). Przez to w tym roku zdecydowaliśmy się na biodynamiczne planowanie ogrodu, a w zasadzie naszego warzywnika.